Pod koniec zeszłego roku siedzibę ELE TAXI odwiedziła ekipa z TVP Warszawa. W ramach programu „Alchemia Zdrowia i Urody” przygotowywała materiał o naszych Ratownikach Drogowych. To jedyna tak poważna inicjatywa mająca na celu poprawę bezpieczeństwa na drogach, stworzona przez korporację taksówkarską.
Znana dziennikarka Jolanta Furgał rozmawiała z członkami zarządu ELE TAXI o pomyśle stworzenia grupy kilkudziesięciu wyszkolonych profesjonalnie ratowników drogowych – czynnych kierowców taksówek, wyposażonych w zaawansowane narzędzia do ratowania poszkodowanych: defibrylatory i apteczki. Jednocześnie trzeba zaznaczyć, że wszyscy nasi kierowcy zostali przeszkoleni w zakresie udzielania pierwszej pomocy.
– Po tych szkoleniach okazało się, że mamy w firmie potężną grupę osób, ze szczególnymi predyspozycjami, które chcą odbyć dodatkowe szkolenia w tym zakresie – mówi Artur Oporski, dyrektor generalny ELE TAXI.
Głównymi bohaterami są jednak sami kierowcy, którzy niemal każdego dnia mają do czynienia z różnymi sytuacjami na drodze, nierzadko wymagającymi natychmiastowej reakcji z ich strony. Dzięki szkoleniom prowadzonym przez wykwalifikowanego ratownika medycznego, wiedzą, jak działać skutecznie.
– Będąc zawodowym kierowcą, spotkałem się z wieloma sytuacjami, kiedy trzeba było udzielić pomocy drugiemu człowiekowi. Nigdy nie potrafiłem profesjonalnie udzielić pomocy, dlatego kiedy pojawiła się w firmie szansa na odbycie takiego kursu, nie miałem wątpliwości, że trzeba działać. Nie ukrywam, wciągnęło mnie to – twierdzi Łukasz Kowalewski, taksówkarz i ratownik drogowy.
– Po ukończeniu kursu KPP długo nie musiałem czekać na okazję do pomocy. Jechałem taksówką. Dwie dziewczyny uderzyły autem w latarnię i odniosły obrażenia. Pobiegłem do samochodu, wziąłem sprzęt, założyłem dziewczynie kołnierz. Poczekałem na przyjazd karetki – opowiada Arkadiusz Rakoczy, kierowca taksówki i ratownik drogowy.
– Zdecydowałem się na kurs, ponieważ mam małe dziecko i chciałem wiedzieć, jak postępować w trudnej sytuacji. Oczywiście, na co dzień spotykam się z wieloma wypadkami drogowymi, stąd moja decyzja o przystąpieniu do programu szkoleń – to opinia Grzegorza Mrówki, także naszego taksówkarza i ratownika drogowego.
– Jeśli przydarzy się katastrofa, nasz wykwalifikowany zespół ratowników stanowi doskonałe wsparcie innych służb. Często w trudnych warunkach takie wsparcie to jest być albo nie być dla ofiar. Kierowcy zawsze są na mieście, zawsze dostępni i to właśnie dzięki nim ta inicjatywa jest tak ważna – podsumowuje Adam Pietrzak – lekarz ratownictwa medycznego, prowadzący szkolenia.
Zobacz materiał: